Pod żaglami Zawiszy

15 września 2016

Piękny, słoneczny dzień 15 września spędziliśmy na jeszcze piękniejszej wycieczce. Najpierw byliśmy w Muzeum Saperskim w Dąbrówce, gdzie oglądaliśmy różne rodzaje broni, sprzętu wojskowego i umundurowania. A potem pływaliśmy po Zatoce Gdańskiej na żaglowcu „Zawisza Czarny”. I poczuliśmy się prawdziwymi żeglarzami, bo ciągnęliśmy liny, wspinaliśmy się na bukszpryt i śpiewaliśmy szanty. Ten rejs odbył się w ramach projektu „Pomorze na morze”.

http://zeglarski.info/artykuly/tydzien-z-zawisza/#prettyPhoto

 

15 września spotkaliśmy się obok sklepu i czekaliśmy na autobus, który miał przyjechać o 8:30. Przyjechał punktualnie. W autobusie czekała na nas Głodnica i Bącz. Najpierw jechaliśmy do Dąbrówki, gdzie było muzeum militariów. Podzieliśmy się na dwie grupy. Stara Huta to jedna, a Głodnica i Bącz to druga grupa. Ja byłem w tej drugiej grupie. Żartowałem. Byłem w tej pierwszej. Jako grupa poszliśmy najpierw do dzialu saperskiego, gdzie pan przewodnik opowiadał nam o nabojach, karabinach, czołgach i w większości o minach. Było badzo fajnie, a na koniec oglądaliśmy film jak dzięki dynamitowi można wysadzić wielkie budynki. Gdy skończyliśmy to pan zrobił nam niespodziankę i pozwolił porzucać granatami. Oczywiście sztucznymi. Ja (dlatego, że jestem stary koń) rzucałem granatem aż na 15 metrów. Po dziale saperskim był najciekawszy dział pojazdów. Tam oglądaliśmy czołgi, transportery, samoloty, samochody polityków i wszystko było stare. Potem było oglądanie ubrań w II wojnie światowej. Kiedy się wszystko skończyło wsiedliśmy do autobusu i dojechaliśmy do Gdyni na rejs statkiem „Zawisza Czarny”, który był pomalowany białą farbą. I znów podzieliśmy się na dwie grupy (takie same jak wcześnej). My byliśmy pierwsi na statku. Na początku po prostu sobie siedzieliśmy, ale później to ciągnęliśmy liny, zwiedzaliśmy pokład, a ja jako jeden z wybrańców mogłem wejśc na dziób czyli rufę. Na statku byliśmy dwie godziny, a gdy skończyliśmy żeglowanie to poszliśmy z panią na dość duży plac zabaw, gdzie spędziliśmy znowu dwie godziny. A na koniec byla bardzo przyjemna jazda autobusem.

 

Jakub Liedtka klasa VI

15 września 2016 roku wyjechaliśmy na wycieczkę do Dąbrówki i na rejs Zawiszą Czarnym. Do Dąbrowki jechaliśmy około 20 minut. W Dąbrówce jak wysiedliśmy z autobusu poszliśmy do budynku, gdzie były naboje, miny, bomby, granaty, broń i różne łuski od czołgów. Następnie poszliśmy rzucać granatami. Potem poszliśmy do ogromnych hangarów gdzie były czołgi, szybowce, samoloty i inne wojskowe pojazdy. Następnie zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do Gdyni. Tam popłynęliśmy w dwugodzinny rejs Zawiszą Czarnym. Następnie poszliśmy na duży plac zabaw przy plaży, a potem pojechaliśmy do domów.

Mateusz Konkel, klasa V

W połowie września pojechaliśmy do Dąbrówki i zwiedzaliśmy Muzeum Saperskie. Było tam bardzo dużo broni, naboi, wykrywacz metalu. I w muzeum oglądaliśmy film jak różne kominy wybuchały, a potem przestaliśmy oglądać i rzucaliśmy sztucznymi granatami do metalowych głów w kształcie żołnierzy. W wielkich hangarach oglądaliśmy stare czołgi, samoloty, zabytkowe auta i motocykle. Pojechaliśmy do Gdyni żeby popłynąć statkiem po Morzu Bałtyckim. Śpiewaliśmy piosenki, ciągnęliśmy liny, niektóre osoby wchodziły na dziób. Płynęliśmy 2 godziny. I zwiedzaliśmy prawie cały statek. Jak wypłynęliśmy to widzieliśmy w oddali statek podwodny. Potem poszliśmy na plac zabaw i bawiliśmy się w chowanego .Potem pojechaliśmy autobusem do domu. I opowiedziałem wszystko mamie i tacie.

Piotr Sikora, klasa IV