Dziennik podróży Natalii 10.06.2010 r. Wczoraj ze Strzepcza wyjechaliśmy o godz. 4.25. W autobusie było fajnie, ponieważ wszyscy machali przejeżdżającym, a oni odpowiadali nam światłami. W Gdyni wsiedliśmy na pociąg trasy Gdynia-Katowice, ale wyszliśmy w Częstochowie. Następnie zostawiliśmy ciężkie torby w naszych pokojach w domu św. Kaspra i poszliśmy na Jasną Górę.