4 czerwcowe dni spędziliśmy na Paszku na biwaku astronomicznym. Na Paszk, bajkowy półwysep nad Jeziorem Raduńskim, dojechaliśmy ze Starej Huty i Głodnicy , a było to ponad 20 km, rowerami. Namioty rozbiliśmy na Sobótkowej Górze. I od razu wpadliśmy w wir astronomicznych zajęć: samodzielnie wykonaliśmy i wyrzeźbiliśmy gnomony i za ich pomocą przeprowadzaliśmy obserwacje cienia, spacerowaliśmy po podwodnych meteorytach, tworzyliśmy kosmiczne fryzury, obserwowaliśmy autentyczne zaćmienie księżyca, pisaliśmy opowieści kosmiczne… I w ten sposób miło spędzaliśmy czas i zdobyliśmy sprawności:
I trzeba było wracać do domu, bo nadchodziły wakacje!
HB