Lekcje niemieckiego w Berlinie

8 października 2017

Pojechaliśmy na 3 dni do Berlina. Z trzech głównych powodów. Pierwszy powód to chęć zwiedzenia Muzeum Pergamońskiego. Rok wychowawczy 2017/2018 jest poświęcony w naszej szkole kulturze i sztuce. A to słynne muzeum prezentuje zbiory o niezwykłej wadze i znaczeniu. Powód drugi to pierwszy i realny kontakt z językiem niemieckim, którego od pierwszych dni września uczniowie klasy VI i VII uczą się jako drugiego języka obcego. I powód trzeci zgodnie z tezą, że podróże kształcę i otwierają oczy to nagła i silna potrzeba poznania nowego ciekawego kawałka świata, który pozwoli nam też lepiej poznać i doskonalić siebie.

Do Berlina pojechaliśmy polskim busem. Droga była długa- godzina jazdy o świcie do Gdańska, a stamtąd 9 do stolicy Niemiec. Ale czasu w drodze nie marnowaliśmy, bo mieliśmy ze sobą książki do czytania. W dniu naszego przyjazdu szalała nad Niemcami straszna wichura, która spowodowała liczne komunikacyjne awarie i  braki prądu. Metro w Berlinie nie funkcjonowało normalnie, panował potworny tłok i dezinformacja. Musieliśmy część drogi do hostelu pokonać pieszo. W nieznanym mieście, z bagażami, w ulewnym deszczu, po długiej jeździe nie było to łatwe. Gdy dotarliśmy wieczorem do naszego hostelu byliśmy tak zmęczeni, że … szybko poszliśmy spać.

Ale dwa kolejne dni były już pełne dobrych emocji, nowych słówek niemieckich i niezapomnianych wrażeń. W piątek podziwialiśmy niezwykłe dzieła sztuki sprzed setek i tysięcy lat  w Muzeum Pergamońskim, oglądaliśmy dziesiątki morskich stworzeń na wystawie w Akwarium AquaDom & SEA LIFE, słuchaliśmy koncertu organowego w Marienkirche, byliśmy na słynnym Alexanderplatz, pod Bramą Brandenburską wieczorem zachwycaliśmy się jej przeobrażeniami podczas Festiwalu Światła. Sobota to wizyta w kopule Bundestagu skąd podziwialiśmy panoramę Berlina. A potem był Pomnik Pomordowanych Cyganów w kształcie okrągłego stawu, Pomnik Pomordowanych Żydów Europy czyli kwartał z betonowymi blokami o różnej wysokości, nabożeństwo w katedrze berlińskiej, spacer wzdłuż muru berlińskiego, na którym artyści namalowali swoje dzieła tworząc East Side Gallery…

To było dla duszy. A dla ciała po zwiedzaniu zjedliśmy typową berlińską potrawę- currywurst z frytkami.

Wieczorem w sobotę wsiedliśmy do polskiego busa i nad ranem byliśmy znów w swoich domach.

Pogoda podczas tej wyprawy nas nie rozpieszczała, ale mimo to było intensywnie, ciekawie i inspirująco. Warto podróżować! I cudownie, że można podróżować. Edukacja w drodze to jest to!

Relacje uczniów:

Dzień 1

W czwartek 5 października pojechaliśmy do Niemczech. Wcześnie rano wyruszyliśmy autokarem do Gdańska, a potem do Berlina. Gdy dotarliśmy poszliśmy do metra, by pojechać do hostelu, ale gdy jechaliśmy metrem było całe zapchane, każdy się przeciskał, a gdy gdy weszliśmy na peron ludzie się tam gnieździli ja mrówki. Gdy dotarliśmy do hostelu każdy się rozpakował. Następnie poszliśmy się myć i jeść.

Dzień 2

Następnego dnia z samego ranka poszliśmy na śniadanie, a następnie do Muzeum Pergamońskiego. Na początku dostaliśmy telefony i słuchawki, gdzie przez te słuchawki opowiadała pani o rzeczach które oglądaliśmy. Było tam mnóstwo różnych eksponatów np. dywany, książki i obrazy starożytne na ścianach. Po trzech godzinach zaczęliśmy się ubierać i zjedliśmy kanapki. Następnie chcieliśmy iść do Katedry Berlińskiej, ale okazało się, że trzeba zapłacić wiec poszliśmy do Sealife czyli do Aquadom. Było tam mnóstwo różnych gatunków ryb, ale najbardziej zjawiskową rybą była płaszczka. Po cudownym zwiedzaniu poszliśmy do kościoła i akurat trafiliśmy na koncert organowy. Potem gdy szliśmy do Placu Alexandra,  po drodze spotkaliśmy małe trampoliny na których skakaliśmy. Gdy byliśmy już w hostelu mieliśmy lekcje niemieckiego, a potem poszliśmy na festiwal światła przy Bramie Brandenburskiej. Było tam super. Następnie zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.

Dzień 3

Z samego ranka poszliśmy na kopułę Bundestagu. Było tam dużo ludzi. Weszliśmy też na dach. Potem poszliśmy do Pomnika Pomordowanych Żydów. O 12-ej poszliśmy na mszę i przy okazji zwiedziliśmy katedrę. Stamtąd pieszo poszliśmy zobaczyć Mur Berliński. Był on bardzo długi. Następnie poszliśmy coś zjeść i potem pojechaliśmy do domu.

Dawid Górski,  Kl.6

 

1 Dzień

Dnia 5 października wcześnie nad ranem wyjechaliśmy autobusem do Gdańska na jeszcze inny autobus (Polski Bus). Jechaliśmy około godziny, następnie spakowaliśmy rzeczy do bagażnika i pojechaliśmy. Czas podróży autobusem trwała 9 godzin. Podczas drogi dużo się działo na przykład rozmawialiśmy, niektórzy czytali, bawiliśmy się i były inne zabawy. Gdy dojechaliśmy poszliśmy na metro, były tam setki osób, było to spowodowane brakiem prądu. Gdy doszliśmy do hostelu rozpakowaliśmy się i zjedliśmy obiadokolację, zrobiliśmy kółko, w którym rozmawialiśmy co nam się podobało, a co nie i poszliśmy spać.

2 Dzień

Gdy rano wstaliśmy zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do Pergamon Muzeum. W środku dostaliśmy audioprzewodniki i zaczęliśmy zwiedzać. Na początku widzieliśmy bramę wjazdową Babilonu, następnie były różne ciekawe rzeźby, obrazy, i inne mury. Poszliśmy do  AquaDom, były tam różne zwierzęta np. płaszczki, węgorze, a nawet zauważyliśmy małego rekina (były tam też inne stworzenia morskie). Pomyśleliśmy, że wejdziemy do kościoła mariackiego niemieckiego, aby się pomodlić, a trafiliśmy na koncert organowy. Następnie poszliśmy na Alexanderplatz, gdzie były trampoliny, a więc skorzystaliśmy z okazji i poskakaliśmy sobie. Gdy skończyliśmy skakać to dużymi i szybkimi krokami pomaszerowaliśmy do Berlińskiej Katedry, ale po drodze wymyśliliśmy bardzo poważną, a zarazem śmieszną zabawę, polegała ona na tym, że jak zauważyliśmy jakiś budynek, a na nim rzymskie liczby to musieliśmy odszyfrować rzymską liczbę na arabską. Dotarliśmy do Berlińskiej Katedry. Niestety wejście było płatne, więc postanowiliśmy przyjść ostatniego dnia wycieczki na mszę po niemiecku, a za to będziemy mieli zwiedzanie za darmo. Poszliśmy do Bramy Branderburskiej na pokaz świateł. Skończyliśmy oglądać i odeszliśmy do hostelu i położyliśmy się  spać.

3 Dzień

Dzień zaczęliśmy od zwiedzania kopuły Bundestagu i obserwowaliśmy panoramę Berlina. Kolejny temat to pomniki, odwiedziliśmy dwa jeden nosił nazwę ,,Pomnik Pomordowanych Cyganów”, a drugi ,, Pomnik Pomordowanych Żydów”. Następnie poszliśmy do Katedry na mszę, która trwała ok. 15 min. i zobaczyliśmy Mur Berliński, na którym były obrazy, tworzyły one East Side Gallery. Zjedliśmy tradycyjną potrawę niemiecką currywurst z frytkami. Wzięliśmy nasze walizki z hostelu i wylądowaliśmy na pętli autobusowej. Jechaliśmy całą noc do Gdańska. Czwartego dnia byliśmy już w swoich domach.

Mateusz Konkel, Kl.6