28 lutego o godzinie 7.00 wyruszyliśmy na wycieczkę do Bydgoszczy. Droga trwała 4 godziny czyli nie za długo.
Po dotarciu busem pierwszą naszą atrakcją było muzeum, które nazywało się „Eksploseum”. To była fabryka nitrogliceryny czyli dynamitu. Pan przewodnik oprowadzał po wszystkich budynkach jakie tam były. Gdyby doszło tam do wybuchu to prawie wszystko zostałoby zniszczone, tak powiedział nam pan przewodnik. Gdy zwiedzanie się skończyło to pojechaliśmy do muzeum mydła i brudu. Stworzyliśmy tam nasze własne mydła, a pani przewodniczka opowiadała jak kiedyś ludzie się myli i załatwiali swoje potrzeby. Na końcu obejrzeliśmy całą wystawę i pojechaliśmy do schroniska odłożyć bagaże, a następnie pojechaliśmy na wystawę obrazów Leona Wyczółkowskiego. Każdy był już głodny wiec poszliśmy coś zjeść. Mogliśmy sobie wybrać co chcieliśmy. Ja wziąłem kotlet z frytkami i był on najlepszy na świecie. Po skończonym posiłku pani kupiła nam coś słodkiego. Po zakupach poszliśmy do schroniska odpocząć, aby pójść do opery. O 10.00 na pieszo elegancko ubrani wyruszyliśmy w drogę do opery. Po dotarciu było tam masę ludzi. Spektakl był bardzo ciekawy. Po zakończeniu poszliśmy na pizzę, a następnie do schroniska.
Następnego dnia zjedliśmy śniadanie i zwiedzaliśmy Bydgoszcz, katedrę, muzeum, i wiele innych. O 11.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną.
Dawid z klasy VIII