O tej wyprawie marzyliśmy od lat. Śniło nam się wędrowanie jesiennymi szlakami po Bieszczadach. Wreszcie udało się wycieczkę zorganizować. W pewien październikowy poniedziałek ruszyliśmy w drogę. Busami i pociągiem po 16 godzinach jazdy dotarliśmy do Ustrzyk Górnych. Rankiem następnego dnia byliśmy już na Połoninie Caryńskiej (5 godzin w górach), a kolejnego przeszliśmy z Mucznego przez Bukowe Berdo, Tarnicę, Szeroki Wierch do Ustrzyk (7 godzin). Było niewyobrażalnie pięknie. I wtedy …
Czwarty dzień wyprawy miał wyglądać zupełnie inaczej. Ale o tym niech opowiedzą sami uczestnicy wycieczki. Najważniejsze, że ostatecznie szczęśliwie i w komplecie wróciliśmy w piątek wg planu do domów.