Jedziemy do Wilna

21 maja 2023

Dzień 1
Dnia 18 maja o godzinie około 14:15 zabrał nas ze Starej Huty minibus. Droga była prosta Stara Huta-Wilno. Nasz pojazd liczył 9 osób wraz z panem Marcinem naszym kierowcą. W drodze do Wilna na 3 osobowym tyle siedziały dziewczyny a my chłopacy na dwóch 2 osobowych rzędach a jeden z nas na zmianę z panią Dyrektor. Jechaliśmy po różnych autostradach, krętych drogach, lub po naszych Kaszubskich. Droga trwała około 10-ciu godzin więc robiliśmy wiele ciekaw rzeczy typu gra w warcaby i szachy na naszych telefonach, wiele rozmawialiśmy i ogólnie poznawaliśmy się nawzajem. Nawet pan Marcin włączył nam różne filmy na ekranie w minibusie. Jednak po paru godzinach rozmów i różnych zajęć przekroczyliśmy granicę Polski i wjechaliśmy na Litwę w której czas jest jedną godzinę do przodu. Jednak ku naszemu zdziwieniu tylko niektórzy mieli możliwość dzwonienia przez telefon i korzystania z własnej sieci. Wiele godzin jazdy dało efekt taki, że byliśmy coraz bliżej naszego hostelu. Jednak po długich oczekiwaniach w końcu dojechaliśmy około godziny 24. Wszyscy po szybkim rozpakowaniu zajęli się własną higieną i poszli spać w uroku nocy.
Dzień 2
Rano po godzinie 8 każdy wstał i zabrał się do ubrania i ogarnięcia się do zaczęcia dnia. Rano każdy zjadł śniadanie z produktów przyniesionych przez nas samych. Po posiłku każdy się zebrał i razem z naszym kierowcą poszliśmy do Ostrej Bramy. Przed naszym celem przeczytaliśmy informacje z kartki i udaliśmy się do naszego miejsca docelowego. Już nawet widok przez okno nas zadziwił, ale i tak widok był całkiem inny z bliska. Po krótkiej modlitwie i oglądaniu udaliśmy się w następne miejsce. W drodze na Zamek Książąt Litewskich zobaczyliśmy ulicę Świętojańską, a następnie Uniwersytet. Po krótkiej drodze już pani kupowała nam bilety do zamku. A już chwile później wchodziliśmy na zamek. W zamku było mnóstwo rzeczy, które przypominały nam o historii. Po długim zwiedzaniu zamku, udaliśmy się na punkt widokowy z której widoki były piękne, a całe Wilno było w zasięgu ręki. Po wyjściu z zamku poszliśmy zobaczyć widok z Wieży Giedymina. Jednak nie mogliśmy wejść na samą górę więc musieliśmy się zadowolić widokiem z pod wieży. Po kilku godzinnym zwiedzaniu Wilna każdy z nas zgłodniał, więc poszliśmy na obiad w bardzo ładnej restauracji. Kiedy wszyscy zjedliśmy zamówiony posiłek. Wróciliśmy do naszego hostelu gdzie tam nabraliśmy sił na nowe przygody. Jako kolejny cel obraliśmy Cmentarz na Rossie. Po trochę dłuższej drodze zobaczyliśmy co chcieliśmy. Najpierw zobaczyliśmy grób Marszałka Józefa Piłsudzkiego. Zabraliśmy się do szukania pra pra pra babci Pani Haliny co nie było najłatwiejszym zadaniem. Jednak kilkunastominutowe szukanie dało efekt i w końcu znaleźliśmy. Jeszcze po krótkim przejściu przez cmentarz wróciliśmy do naszego busa. Pojechaliśmy na cmentarz na Antokolu. Do którego nie było łatwo się dostać. Najpierw był problem z miejscem parkingowym, a potem musieliśmy się przedostać przez bramę na cmentarz. Jednak pomimo tych problemów szczęśliwie się dostaliśmy. Po zapaleniu świeczek i pomodleniu udaliśmy się w drogę powrotną do naszego busa. Po powrocie każdy z nas zjadł śniadanie i zabrał się do kąpieli a następnie poszliśmy spać.

Dzień 3
Rano znów zrobiliśmy naszą poranna rutynę żeby być gotowym na cały dzień. Dzień zaczęliśmy od udania się do muzeum Adam Mickiewicza. Gdzie podczas drogi zobaczyliśmy dwa samochody marki porsche warte siedem milionów złotych! Kiedy dotarliśmy na miejsce przywitała nas bardzo miła pani, a następnie zaprowadziła nas do pierwszego pokoju gdzie mówiła np. o dziełach poety, jak mieszkał, jakie miał więzi z przyjaciółmi. Potem pani nas poprowadziła do drugiego pokoju gdzie dopowiedziała się do poprzednich tematów, ale zaczęła nowe. Na koniec pożegnaliśmy się z panią i poszliśmy na cmentarz Bernardyński. Po krótkiej drodze już byliśmy na miejscu i przy opowieściach pana Witka oglądaliśmy cmentarz. Potem każdy poszedł zapalić znicz przy wybranym grobie, a następnie szukaliśmy ciekawych komentarzy pod nazwiskami pochowanych. Po zwiedzeniu cmentarza wróciliśmy do naszego hostelu gdzie samodzielnie przygotowaliśmy obiad. Gdy już wszyscy zjedliśmy obiad, chwilę odpoczęliśmy i wsiedliśmy do busa żeby pojechać do zamku w Trokach. Po wielominutowej drodze dotarliśmy, następnie zaparkowaliśmy nasz pojazd i udaliśmy się w stronę zamku. Na początku pani kupiła nam bilety. Po wejściu zaczęliśmy wchodzić do różnych pokoi gdzie oglądaliśmy różne stare przedmioty oraz wybieraliśmy, który przedmiot najbardziej nam się podobał z danego pokoju. Czas leciał a my coraz więcej zwiedzaliśmy, chodziliśmy i trochę wspinaliśmy się po schodach. Jednak po paru godzinach pożegnaliśmy się ze zamkiem, zaśpiewaliśmy sto lat Ani, zjedliśmy lody i wróciliśmy do naszego busa, którym wróciliśmy do naszego hostelu. Po powrocie szybko zjedliśmy kolacje i poszliśmy na wieczorny spacer po Wilnie na którym widzieliśmy różne koncerty, różne auta i zrobiliśmy nasz tradycyjny krąg po którym wróciliśmy do hostelu. Tam każdy zrobił wieczorną rutynę i poszedł spać.
Dzień 4
Wcześnie rano wstaliśmy żeby się spakować, zjeść ostanie śniadanie i pożegnać się z naszym hostelem. O godzinie 8:30 poszliśmy na niedzielną Msze Św. Po której od razu zaczęliśmy wracać do domu. Droga się trochę dłużyła, ale jednak po kilku rundach w tysiąca z chłopakami w mgnieniu oka już przekroczyliśmy granicę i wróciliśmy do Polski. Po wielu rozmowach, różnych zabawach i grach stanęliśmy na postój żeby zjeść obiad w restauracji. Po chwili czekania już jedliśmy nasz obiad. Jednak po chwili znów byliśmy w naszym busie i wracaliśmy znów do domu. Po wielu godzinach jazdy o godzinie 17:15 już byliśmy w naszej Starej Hucie gdzie ja i Michał wróciliśmy na pieszo do domu.

Kuba z klasy VIII